Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra
i przybył pierwszy do grobu.
(J 20, 4)
Uczniowie biegli ze wszystkich sił do grobu Pana; z lękiem, ale i z ciekawością. Ów drugi uczeń, którego Jezus tak miłował, wyprzedził Piotra. Pierwszy znalazł się na miejscu. Powodem tego była głęboka zażyłość i miłość do Jezusa. Ona dodawała mu energii i sił. Z szacunku jednak do Piotra, nie wszedł pierwszy do grobu. Wszedłszy później – ujrzał i UWIERZYŁ!
To już kolejne święta spędzane w sytuacji niepewności i frustracji.
Covid-19 zburzył wszystko, co przez tyle lat budowaliśmy z takim trudem i nad czym pracowaliśmy: regularne życie sakramentalne, uczęszczanie do kościoła na niedzielną Mszę świętą, uczestnictwo w grupach duszpasterskich i wiele innych.
Musimy, mimo tych trudności, znaleźć siłę, aby nie popaść w nastrój smutku i totalnej beznadziei. Powinniśmy być wsparciem dla siebie nawzajem.
Gromadząc się przy wielkanocnym stole, życzę motywacji i radości, pomimo tych trudnych warunków. Niech w naszych sercach nie gaśnie miłość; niech ona dodaje nam sił, energii i nadziei. Spoglądając oczami wiary na poskładane płótna, wzbudźmy w sobie wiarę, że Pan prawdziwie zmartwychwstał. Służmy sobie z pokorą i w oddaniu. Miłujmy się wzajemnie, bo miłość jest z Boga (1 J, 7). Moc naszego Pana Jezusa Chrystusa, który zwyciężył śmierć, niech przenika nasze serca i nieustannie nas umacnia.
Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy!