[vc_row no_padding=”true” bg_type=”” dima_canvas_style=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ delay=”” animate_item=”” delay_duration=”” delay_offset=”” id=”” class=”” border_color=””][vc_column bg_type=”” dima_canvas_style=”” min_height=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ delay=”” delay_duration=”” delay_offset=”” width=”1/1″][text delay=”” delay_duration=”” delay_offset=”” id=”” class=””]Trwający od 1 grudnia 2019 r. rok liturgiczny upływa pod hasłem: Wielka tajemnica wiary. Celem tegorocznego programu duszpasterskiego jest umocnienie naszej wiary w Eucharystię, a w tym roku w sposób szczególny pogłębienie naszej wiedzy i naszej świadomości, czym jest Najświętszy Sakrament.
Tabernakulum kościoła kryje w sobie Ciało Chrystusa pod postacią chleba. Syn Boży przyjął ludzkie ciało z Najświętszej Maryi Panny. Dlatego prawda o Eucharystii jest ściśle związana z tą prawdą, że Bóg stał się człowiekiem. Związek pomiędzy Bożym Narodzeniem i sprawowaniem Najświętszej ofiary zauważył św. Franciszek z Asyżu. Pierwsze z dwudziestu ośmiu jego „Napomnień” nosi tytuł: „Ciało Pańskie”. Niewykształcony teologicznie Biedaczyna z Asyżu uwielbiał zarówno narodzenie Syna Bożego jak i jego obecność pod postacią chleba eucharystycznego w takich słowach:
Oto uniża się co dzień (por. Flp 2, 8) jak wtedy, gdy z tronu królewskiego (por. Mdr 18, 15) zstąpił do łona Dziewicy. Codziennie przychodzi do nas w pokornej postaci. Co dzień zstępuje z łona Ojca na ołtarz w rękach kapłana. I jak ukazał się świętym apostołom w rzeczywistym ciele, tak i teraz ukazuje się nam w świętym Chlebie.
Tak pisał w wieku XIII św. Franciszek z Asyżu. Natomiast w wieku XX tę samą prawdę przedstawił św. Jan Paweł II w encyklice „Ecclesia de Eucharistia”, podkreślając rolę Matki Bożej:
Maryja w tajemnicy Wcielenia antycypowała także wiarę eucharystyczną Kościoła. Kiedy nawiedzając Elżbietę nosi w łonie Słowo, które stało się ciałem, Maryja w pewnym sensie jest „tabernakulum” — pierwszym „tabernakulum” w historii, w którym Syn Boży (jeszcze niewidoczny dla ludzkich oczu) pozwala się adorować Elżbiecie, niejako „promieniując” swoim światłem poprzez oczy i głos Maryi. Czy zatem Maryja kontemplująca oblicze Chrystusa dopiero co narodzonego i tuląca Go w ramionach, nie jest dla nas niedoścignionym wzorem miłości i natchnienia podczas każdej naszej Komunii eucharystycznej?
Przypomnijmy również znamienne słowa wielkiego Papieża o Bożym Narodzeniu:
W sercach chrześcijan każdy dzień jest Bożym Narodzeniem.
Bożym Narodzeniem jest dla każda Eucharystia.
Msza św. jest narodzeniem Jezusa we mnie, gdy przystępuję do Komunii św.
Bożym Narodzeniem jest każda chwila mojego życia, jeśli jest objawieniem Jego miłości w tym co czynię, mówię, myślę.
za: wzdk.pl[/text][image img_size=”full” float=”center” caption=”” lightbox=”” width=”” delay=”” delay_duration=”” delay_offset=”” is_gallert_item=”” src=”10415″ alt=”” href=”” title=”” popup_content=”” id=”” class=”” style=”” tutorials=””][/vc_column][/vc_row]