Scroll Top
  • Home
  • News
  • Święto Prowincji – Leżajsk 2025
Święto Prowincji – Leżajsk 2025

Jesienne Święto Prowincji odbyło się w dniach 17-18 października 2025 r. w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Leżajsku. Celebrowaliśmy w tym czasie jubileusze życia zakonnego.

Pierwszego dnia bracia zebrali się na wspólnej modlitwie Nieszporami w stallach bazyliki, a następnie na modlitwie różańcowej. Dzień zakończyła wspólna kolacja w klasztornym refektarzu.

Sobotę bracia rozpoczęli refleksją na temat wdzięczności. Konferencję w auli Franciszkańskiego Ośrodka Kultury wygłosił o. dr Sergiusz Bałdyga OFM – Sekretarz Formacji i Studiów Konferencji Północnosłowiańskiej Zakonu. Jej temat brzmiał: „W każdym położeniu dziękujcie (1 Tes 5,18) – duch wdzięczności w życiu braci mniejszych bernardynów”. Następnie bracia podjęli się indywidualnej i grupowej pracy nad tym tematem.

Punktem kulminacyjnym spotkania była uroczysta Eucharystia, której przewodniczył nasz Prowincjał – o. Egidiusz Włodarczyk. W jej trakcie dziękowaliśmy Bogu za dar braci jubilatów, wśród których znaleźli się następujący bracia:

  • 70-lecie życia zakonnego: o. Bazyli Krukowski,
  • 50-lecie życia zakonnego: o. Antoni Maciejowski i o. Antoni Kluska,
  • 25-lecie życia zakonnego: o. Klaudiusz Baran, o. Marcjan Kozłowski, o. Herbert Nesterenko, o. Klemens Pieczko, o. Hieronim Staroń i o. Cecylian Szczepanik.

Uroczystość zgromadziła wielu innych współbraci, dla których był to czas refleksji nad własnymi rocznicami ślubów zakonnych.

W czasie homilii o. Egidiusz podkreślił, że jubileusz to moment, by spojrzeć na swoje życie oczyma Boga, a Słowo Boże daje ku temu najlepszą możliwość. Kaznodzieja zauważył, że z odczytanej perykopy Ewangelii (Łk 10, 1-9) warto wyłowić trzy filary powołania:

Jezus wyznaczył, Jezus wysłał i Jezus powiedział, a więc dał im instrukcję, jak mają żyć.

Ojciec Prowincjał podkreślił, że powołanie do służby Bożej nie jest ludzką decyzją ani zasługą, lecz inicjatywą Jezusa:

Człowiek powołany do służby Bożej na każdym etapie swojego życia, właśnie w tej służbie, czy to na początku, czy przy końcu, może dojść do mylnego przekonania, że to On zdecydował, aby pójść za Jezusem (…). Dobrze się dzieje, kiedy człowiek ochotnie odpowiada na wezwanie Boga. Ale musimy pamiętać, że przyjmuje Bożą łaskę, a nie robi Bogu łaskę.

To Jezus nadaje kierunek swoim współpracownikom. Mówi, że mają być w drodze. Nie w jednym miejscu, nie w wybranym miejscu, ale w drodze. Wszędzie tak długo, jak potrzeba (…).

Kaznodzieja zwrócił też uwagę na współczesną tendencję do planowania kariery czy projektowania siebie w życiu zakonnym:

I wreszcie po trzecie Jezus powiedział. A więc dał instrukcję, jak posłani przez Niego mają żyć. Nie pytał ich, powiedz mi, jak byś chciał żyć. Dzisiaj dużo mówi się o projektowaniu, o planowaniu kariery. O tym, jak ważne jest, aby mieć pomysł na siebie (…). Człowiek tak potrafi skupić się na tym, jak on widzi tę drogę, na tym, czego on potrzebuje, że coraz mniej go interesuje, co Jezus mówi.

O. Egidiusz zauważył, że jubileusz to także czas wspomnień o ludziach, których spotkało się na drodze życia, a podpowiedzią stał się fragment z Drugiego Listu św. Pawła do Tymoteusza (2 Tm 4, 10-17a). Wskazał przy tym na sześć kategorii postaci, których spotykamy na swojej drodze:

Kiedy więc słyszycie, jak Paweł wspomina o Łukaszu, który jest z nim, a więc wytrwał, pomyślcie dzisiaj, o tych z was, którzy wytrwali. Pomyślcie o sobie nawzajem. To owoc łaski, móc obchodzić jubileusz.

Kiedy słyszycie, jak Paweł wspomina o Tychiku, którego Paweł posłał do Efezu, podziękujcie Bogu za tych z was, którzy dali się posłać, którzy opuścili swoją Ojczyznę. W waszej grupie jest wielu takich braci. Zacznę od o. Antoniego Maciejowskiego, który z narażeniem życia pracował w Libii. O. Władysław Waśko, którego nie ma z nami, pracował w Ziemi Świętej, o. Hieronim pracuje we Włoszech, o. Klemens pracował w Niemczech (w tej chwili pracuje w Austrii), o. Marcjan pracował w Niemczech.

Kiedy słyszycie, jak Paweł wspomina o Demasie, który opuścił go, umiłowawszy świat, pomyślcie o tych, którzy byli z wami: w postulacie, w nowicjacie, w seminarium. Być może już przyjęli święcenia, a potem podeszli, bo może to nie była ich droga, albo było coś, co umiłowali bardziej.

Kiedy słyszycie, jak Paweł wspomina o Marku, który jest mu przydatny do posługiwania, pomyślcie choćby przez chwilę o tych ludziach, którzy pomogli wam w waszej posłudze, w waszej pracy. Pewnie trudno byłoby ich zliczyć. Czasami tych ludzi nie zauważamy, a Pan Bóg ich nam daje dyskretnie, delikatnie. Czasami dzięki nim dokonaliśmy dobrych rzeczy, które potem przypisujemy sobie. Oni są darem, którym trzeba umieć się cieszyć i za który trzeba podziękować.

Kiedy słyszycie jak Paweł wspomina o Karpie, u którego zostawił opończę i księgi, pomyślcie o tych ludziach, którym zostawiliście coś swojego, coś z siebie. Opończa może być symbolem tego co materialne. Księgi – tego, co niematerialne, mądrości, wiedzy, ducha. Tym dzieliliście się z ludźmi, do których Bóg was posyłał. Nie żądajcie zwrotu i nie oczekujcie, że Tymoteusz wam to wszystko odniesie. Bóg odda wam to z procentem, a wy cieszcie się, że mogliście dać coś siebie bezinteresownie.

Kiedy słyszycie, jak Paweł wspomina o Aleksandrze Brązowniku, który wyrządził mu wiele zła, wspomnijcie i o tych, którzy przez te lata wyrządzili wam zło. Może ten moment jest dobrym czasem, aby oddać to Chrystusowi, aby powiedzieć „wybaczam” i zostawić to Bogu.

Na zakończenie, o. Egidiusz przywołał słowa św. Pawła, który w chwili trudnej poczuł się opuszczony, lecz doświadczył umocnienia od Pana. Życzył jubilatom, aby w każdej chwili trudnej wiedzieli, że Bóg jest zawsze przy nich, umacnia ich i daje siłę, tak jak to było w przypadku św. Pawła.

fot. BananStudio.pl

Polecamy