Scroll Top
Strzelanka w Alwerni
Każdego roku, w niedzielę po Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, w Alwerni obchodzony jest odpust parafialny zwany „Strzelanką”. Tegoroczna uroczystość odbyła się 2 czerwca. Sumie odpustowej przewodniczył o. Arkadiusz Belcik – Wikariusz Prowincji.

Skąd taka oryginalna nazwa odpustu? Wyjaśnił nam wikariusz parafii, o. Filip Czub:

Nasz kościół klasztorny do lat 80 ubiegłego wieku nie był parafią. Nie miał więc prawa do organizowania procesji Bożego Ciała. Jednak na początku wieku XVIII nasi współbracia otrzymali zgodę na organizowanie takiej procesji w niedzielę po uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, którą nazwano tradycyjnie „Strzelanką”. Dlaczego taka nazwa? Ponieważ według staropolskiej tradycji wiwatowano na cześć bardzo ważnych gości przez strzelanie z moździerzy. Niejako przeniesiono tę tradycję tutaj, wiwatując podczas procesji eucharystycznej na cześć eucharystycznego Chrystusa. Niektóre moździerze, z których dawniej tu strzelano są do obejrzenia w naszym Muzeum Prowincji w Leżajsku. Dzisiaj strzelamy już nie z moździerzy, a przy użyciu fajerwerków.

W czasie homilii na Sumie odpustowej o. Arkadiusz podkreślił charakter tego odpustu:

Przez całą oktawę Bożego Ciała organizujemy procesje ku czci Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Dziś, w tym sanktuarium, czynimy to w sposób szczególnie uroczysty. Warto zadać sobie pytanie, jaki jest głęboki sens tej praktyki? Czemu to robimy?

Po pierwsze, procesja jest sposobem wyznawania naszej wiary w żywą obecność Chrystusa w Eucharystii, jest przyznaniem się do Niego przed światem, jest niejako powiedzeniem światu: tak jestem wierzący, jestem katolikiem, jestem uczniem, uczennicą Chrystusa i pragnę Go naśladować w moim codziennym życiu, staram się wprowadzać w życie Jego Ewangelię.

Po drugie, procesja, w której Najświętszy Sakrament jest wynoszony poza przestrzeń sakralną świątyni, jest zaproszeniem Chrystusa do wszystkich miejsc, w których żyje i pracuje człowiek; jest jednocześnie przypomnieniem, że Chrystus jest obecny pośród nas w każdym miejscu, w każdym czasie i w każdej sytuacji, choć nie zawsze sobie to uświadamiamy. „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20).

Po trzecie, procesja jest znakiem naszego powołania do kroczenia za Chrystusem, co jest istotą życia chrześcijańskiego. Idąc w procesji uświadamiamy sobie, że mamy być takimi samymi chrześcijanami w kościele jak i poza nim, mamy być uczniami Chrystusa przede wszystkim w zwyczajnej codzienności, w wyborach, które podejmujemy, w relacjach z bliźnimi, w naszej pracy i odpoczynku.

Niech wiec nasze uczestnictwo w tej Eucharystii i w procesji umacnia naszą wiarę, nadzieję i miłość, abyśmy każdą chwilę naszego życia przeżywali z Chrystusem.

Polecamy