W Uroczystość Zesłania Ducha Świętego (19 maja) w kalwaryjskim sanktuarium swe rekolekcje odbywali przewodnicy kalwaryjscy i kierownicy asyst. Na ich zakończenie Eucharystii przewodniczył nasz Prowincjał, o. Egidiusz Włodarczyk. On też skierował do zebranych słowa homilii.
Ojciec Prowincjał przytoczył m.in. słowa kard. Karola Wojtyły, który w 1969 r. w Kalwarii Zebrzydowskiej, w trakcie spotkania kustoszy sanktuariów maryjnych powiedział takie słowa:
„Ojcowie, którzy strzegą sanktuarium kalwaryjskiego od stuleci, nie oprowadzają pielgrzymek – one mają swój własny program, przekazywany z pokolenia na pokolenie w poszczególnych parafiach. To mnie uderzyło. Jeszcze przed Soborem, że oni sami, a więc kalwaryjscy pielgrzymi sami sobie te pielgrzymki prowadzą. Oni sami się modlą. To uczestnictwo wiąże się z pewnym przepowiadaniem. Wprawdzie przewodnicy mają swoje tradycyjne teksty, które głośno odczytują, ale bardzo wielu z nich tradycyjne teksty ubogaca i dołącza do nich swój komentarz, nadaje tym tekstom własny, osobisty wyraz, nieraz bardzo głęboki. Ta posługa, nad którą Kościół oczywiście powinien sprawować pieczę, czuwać, zabiegać o jej pogłębienie, wiąże się z udziałem ludu Bożego w misji prorockiej Chrystusa”.
I dalej mówił o. Egidiusz:
Dzisiaj kochani przewodnicy kalwaryjscy za tę Waszą piękną posługę, którą sobie tak bardzo cenicie i przekazujecie z pokolenia na pokolenie, z głębi serca, jako kustosze tego miejsca, jako pielgrzymi kalwaryjscy, chcemy Wam podziękować. Dziękujemy Wam nie tylko za to, że z takim zapałem prowadzicie ludzi na kalwaryjskie drogi, że mówicie im o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Dzisiaj w tym dniu Zesłania Ducha Świętego, szczególnie chcemy podziękować Wam za to, że jesteście przypomnieniem, a może i wyrzutem sumienia dla każdego z nas. Przypominacie nam, że każdy z nas na mocy chrztu świętego i sakramentu bierzmowania ma być przewodnikiem – przewodnikiem do Chrystusa. Wszyscy razem prośmy Ducha Świętego, aby nam pomógł, aby nas umacniał, aby sprawił, byśmy nie byli ślepy i przewodnikami ślepych, o których pisze Ewangelia – którzy razem w dół wpadają. Ale byśmy byli przewodnikami autentycznymi, którzy żyją Ewangelią, którzy przekonują z mocą, którzy nie obawiają się cierpienia i potrafią bronić Chrystusa i Ewangelii.