Scroll Top
  • Home
  • News
  • Pasterka w Kalwarii Zebrzydowskiej
Pasterka w Kalwarii Zebrzydowskiej

O znakach, jakie dał Bóg pasterzom w Betlejem oraz przez św. Franciszka w Greccio, a także o nauce, jaka płynie z postawy Biedaczyny z Asyżu po ośmiuset latach, mówił podczas Pasterki w bazylice Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej o. Egidiusz Włodarczyk OFM, Prowincjał Bernardynów.

Na początku homilii odwołał się do słów anioła z odczytanego wcześniej fragmentu Ewangelii: „To będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie”. Bóg daje pasterzom znak, by przekonali się, że to On zamieszkał między ludźmi. Również Chrystus posługiwał się znakami, kiedy przepowiadał Królestwo niebieskie. Każdy człowiek potrzebuje znaków.

– Wiedział o tym św. Franciszek, Biedaczyna z Asyżu, dlatego chcąc przybliżyć ludziom prawdę, że Bóg tak ich ukochał, iż z miłości do człowieka sam stał się człowiekiem, przyjął ludzkie ograniczenia, stał się jednym z ubogich, postanowił posłużyć się znakiem. Znakiem podobnym do tego, którym Pan Bóg posłużył się w Betlejem. W niewielkim Greccio Franciszek każe przygotować grotę, przyprowadzić zwierzęta, potem zaprasza mieszkańców okolicy, aby ujrzeli niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie – mówił Prowincjał.

Następnie przypomniał, że według relacji biografów, kiedy Franciszek wypowiadał słowa „Dziecię z Betlejem”, oblizywał swoje usta,  jakby odczuwał słodycz tych słów.

– Czy nie jest to znak dla nas, którzy wypowiadamy wiele słów, może za wiele, a wypowiadając je tak często, zamiast słodyczy odczuwamy gorycz, niesmak? – pytał. Następnie podał trzy pouczenia wypływające z postawy świętego Franciszka.

– Pierwsza to ta, aby wypowiadać głośno święte słowa. Powinniśmy wypowiadać święte Imię Jezus, ale nie tak, jak najczęściej to czynimy, kiedy wypowiadamy to imię nadaremnie, kiedy to czynimy bez zastanowienia. Mamy wypowiadać je z miłością, z wiarą – przypomniał kaznodzieja i zaznaczył, że może być to dobrą modlitwą. Zachęcił również do wypowiadania innych słów świętych, które znamy z Biblii.

Drugą zachętą Franciszka jest podpowiedź, by wypowiadać dobre słowa o innych, ponieważ często pada wiele słów krytyki o innych ludziach, nawet jeżeli jest to trudniejsze od wypowiadania słów negatywnych, lub ktoś, według naszej opinii, nie zasługuje na to, by mówić o nim dobrze.

– Trzecia zachęta: wypowiadać dobre słowa o swoim życiu. Chyba w każdym z nas jest skłonność do narzekania, do skupiania uwagi nie na tym, co mamy, ale na tym, czego nam brakuje (…) Franciszek zachęca nas, byśmy zadali sobie trud i dostrzegli w naszym życiu to, co dobre, wszystkie znaki miłości i obecności Boga – stwierdził i życzył na koniec, „by na naszych ustach, były obecne dobre, święte słowa. One staną się dla nas słodyczą i pomogą, byśmy nie karmili goryczą naszych bliskich, może wtedy i my staniemy się dla kogoś znakiem, że Bóg naprawdę stał się człowiekiem”.

Przed Pasterką uroczyście zainaugurowano szopkę. Odśpiewano fragment Martyrologium rzymskiego przeznaczony na 25 grudnia, następnie złożono w żłobie figurę Dzieciątka Jezus i poświęcono żłobek.

o. Tarsycjusz Bukowski OFM | Biuro Prasowe Sanktuarium
fot. br. Ewaryst Buła OFM

Polecamy