W dniach 22-24 września w kalwaryjskim sanktuarium odbywają się Dni Wspólnoty Franciszkańskiej Młodzieży Oazowej. Młodzi ludzie, gromadzący się przy naszych klasztorach przybyli ze swymi animatorami i moderatorami, aby wspominać wakacyjne rekolekcje oazowe oraz nabierać sił do pracy duchowej w bieżącym roku formacyjnym.
Na spotkanie przybyło ponad 320 osób z 17 wspólnot FMO. Dzieci i młodzież rozpoczęli ten czas od zawiązania wspólnoty na modlitwie różańcowej w piątkowy wieczór. Następnie w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu mieli możliwość odnowienia swojej relacji z Bogiem przez sakrament pojednania.
W sobotę przed południem młodzi prezentowali poszczególne grupy rekolekcyjne, wyświetlając przygotowane materiały filmowe, śpiewając najbardziej charakterystyczne dla danej grupy piosenki i składając świadectwa z przeżyć tego czasu. Nowi Moderatorzy FMO – o. Celestyn Cebula i o. Idzi Klimek – podziękowali dotychczasowemu Moderatorowi Prowincjalnemu, o. Kasjanowi Sadowskiemu, za dotychczasową posługę i przedstawili plan formacji oazowej na najbliższy rok.
Po południu wszyscy uczestnicy Dni Wspólnoty zebrali się w bazylice na Eucharystii, której przewodniczył o. Egidiusz Włodarczyk, nasz Minister Prowincjalny. On również wygłosił do zebranych homilię. Nawiązując do perykopy Ewangelii z dnia (do przypowieści o siewcy) zauważył:
Ta przypowieść jest zapisana na kartach Ewangelii Mateusza, Marka i Łukasza. Marek i Mateusz piszą, że przyczyną tego, że to ziarno Bożego słowa nie może się rozwijać, jest to, że ci, którzy idą za Jezusem doznają różnego rodzaju prześladowań, ucisków – a więc spotykają ich przykrości z tego powodu, że podjęli decyzję pójścia za Jezusem. Natomiast Łukasz, którego przekaz dziś wysłuchaliśmy, podaje, że przyczyną braku rozwoju ziarna jest pokusa. „Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w chwili pokusy odstępują.”
Każdy z nas przeżywa różne pokusy. Nie jest możliwe przejść przez życie unikając tych sytuacji, które wystawiają na próbę nasze dobre postanowienia, naszą wolę trwania przy Panu Jezusie.
Następnie Ojciec Prowincjał zatrzymał się nad jedną z pokus, które dziś nam zagrażają – nad pokusą odejścia od wiary, szczególnie w obliczu zgorszeń.
Wielu ludzi myśli, że wiara, którą mają, będzie już im zawsze towarzyszyć. Wiara jest rzeczywistością żywą. Jest z nią tak samo jak z miłością czy przyjaźnią. To nie jest coś, co się ma raz na zawsze. O nią ciągle musimy się troszczyć i ją pielęgnować do końca naszego życia.
Ktoś powiedział kiedyś takie mądre słowa: „Człowiek, jeżeli nie potrafi żyć, tak ja wierzy, to zaczyna wierzyć, tak jak żyje”. Jeśli zmęczymy się na drodze wiary, zaczynamy dopasowywać swoją wiarę do potrzeb. Tworzymy w ten sposób swoją wiarę i swój Kościół.
Odnosząc się natomiast do częstych ostatnio informacji o gorszących sytuacjach w Kościele, o. Egidiusz stwierdził:
Często słyszymy o ludziach, którzy mówili, że idą za Chrystusem, a swoim życiem pokazują, że idą dokładnie w odwrotnym kierunku. To wszystko nas zawstydza. To sprawia, że nasi koledzy i koleżanki, wiedząc, że należymy do Kościoła, patrzą na nas z ogromnym zdziwieniem i politowaniem. Ale czy to jest pełny obraz Kościoła?
O. Egidiusz porównał tę sytuację do zwiedzania Krakowa. Przy zwiedzaniu można skupić się na najpiękniejszych zabytkach miasta, ale można i wybrać się na spacer po najbrzydszych ulicach. I w jednym, i w drugim przypadku nie będzie to pełny obraz miasta, a pomimo obecności tych odrażających fragmentów Krakowa, ściągają do niego tłumy ludzi, aby zobaczyć to, co piękne i wyjątkowe.
Chciałbym, abyście z podobnym realizmem spojrzeli na wspólnotę Kościoła. Możecie w nim trafić na cuchnące podwórko, na niebezpieczną ulicę. Szukajcie w nim jednak tego, co jest piękne – a więc Chrystusa.
Na koniec Ojciec Prowincjał przywołał przykład św. Franciszka, który widząc wiele zła w Kościele, zmieniał tę wspólnotę, nawracając samego siebie, nie czekając na innych:
Widząc wasz entuzjazm i ciesząc się z tego, że jesteście w strukturach Franciszkańskiej Młodzieży Oazowej życzę Wam, abyście widząc to, co trudne we wspólnocie, nie odeszli ani od Chrystusa, ani od wiary, ani od Kościoła. Stańcie się reformatorami Kościoła na wzór św. Franciszka!
Wieczorem młodzi obejrzą spektakl w wykonaniu „Teatru A” i zakończą dzień modlitwą uwielbienia w seminaryjnej kaplicy.