Skip to main content
Trzeba być radosnym z bycia bernardynem. Nawet jeśli różne rzeczy widzieliście, nawet jeśli z różnymi rzeczami nie zgadzaliście się. To jest teraz Wasza rodzina! – przekonywał bp Mastalski nowo wyświęconych diakonów.
Dnia 11 grudnia w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Kalwarii Zebrzydowskiej miały miejsce święcenia diakonatu dwóch braci: br. Natalisa Stube i br. Idziego Klimka. Szafarzem święceń był bp Janusz Mastalski, biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej.

W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele zaprzyjaźnionych z br. Natalisem misjonarzy oblatów: o. Sławomir Dworek, Wikariusz Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów i o. Mariusz Legieżyński. Obecni byli członkowie Oazy Dzieci Bożych i Franciszkańskiej Młodzieży Oazowej. Oprócz miejscowych braci z dwóch wspólnot (seminaryjnej i sanktuaryjnej) przybyli współbracia z Alwerni, Brodów, Leżajska, Rzeszowa, Przeworska i Warszawy.

W słowie skierowanym do zgromadzonych bp Janusz zaznaczył, że przyjęcie misji Jezusa oznacza wejście w rolę soli i światła, a to przejawia się w trzech cechach charakterystycznych dla diakona:

Współczesny człowiek musi zadbać o swoją tożsamość. Zatem jaka powinna być tożsamość diakona bernardyńskiego?

Pierwszym rysem diakona ma być troska o swoje wnętrze. Dzisiaj zaczyna się czas, w którym będziemy rozliczani z tego, czy jesteśmy jednoznaczni, wierni przez 24 godziny na dobę.

Drugim rysem diakona to bycie człowiekiem przemiany wewnętrznej. Diakon to człowiek szczęśliwy, mający w sobie radość z powołania. Co to za człowiek z duchowością franciszkańską, który by był smutny, szukający negatywnych stron? Radość to przekraczanie siebie w smutku. Trzeba być radosnym z bycia bernardynem. Nawet jeśli różne rzeczy widzieliście, nawet jeśli z różnymi rzeczami nie zgadzaliście się. To jest teraz Wasza rodzina!

Trzecim rysem diakona to być człowiekiem realizującym swoje powołanie, a więc zadania, jakie mu zlecono. Oznacza to trzy podstawowe rzeczy: wyręczać, a nie szukać zastępcy; łączyć, a nie dzielić; być gorliwym, a nie byle jakim.

Na koniec bp Mastalski stwierdził, że ostatecznie bycie solą ziemi i światłem dla świata sprowadza się do naszego podejścia do modlitwy – do tego, czy nie nazbyt często nie podchodzimy do modlitwy jako do naszej pracy.

Gratulujemy kolejnym nowym diakonom! Życzymy im radości wiary i wytrwałości w posłudze!