Scroll Top
Odpust św. Szymona w Lipnicy

„Wasz święty rodak jest niezwykle aktywny. Wciąż przynosi ludziom uzdrowienie – mówił metropolita warszawski w Lipnicy Murowanej. W niedzielę 20 lipca 2025 r. właśnie tam miał miejsce odpust ku czci św. Szymona z Lipnicy. Sumie odpustowej przewodniczył metropolita warszawski, abp Adrian Galbas.

Główną uroczystość rozpoczęła procesja z trójką pochodzących z Lipnicy świętych: św. Szymona oraz św. Urszuli i bł. Marii Teresy Ledóchowskiej. Procesja wyruszyła z sanktuarium św. Szymona do ołtarza polowego przy kościele parafialnym św. Andrzeja Apostoła. Sanktuarium powstało w miejscu, gdzie w przeszłości znajdował się dom Świętego.

W uroczystej Eucharystii wzięło udział wielu kapłanów na czele z obecnym proboszczem – ks. Mariuszem Jachymczakiem i byłym proboszczem – ks. Zbigniewem Krasem, nasi współbracia z Kalwarii Zebrzydowskiej i z Krakowa na czele z Prowincjałem – o. Egidiuszem Włodarczykiem, siostry zakonne, lipniczanie i przybyli pielgrzymi.

Arcybiskup w homilii zwrócił uwagę na fakt, że to patron Warszawy – bł. Władysław z Gielniowa, będąc prowincjałem bernardynów krótko po śmierci swojego współbrata Szymona i widząc, jaką czcią jest otaczany jego grób, nakazał przenieść jego szczątki do specjalnej kaplicy w krakowskim kościele, co było swego rodzaju „małą beatyfikacją”, ponieważ bardzo wzmogło to kult Szymona. Na formalną beatyfikację Szymon musiał jeszcze czekać dwa wieki, a na kanonizację kolejne cztery. Ta miała miejsce w 2007 roku w Rzymie.

Wedle słów metropolity Św. Szymon jest wciąż aktualnym wzorem świętości i skutecznym orędownikiem:

Wasz święty rodak jest niezwykle aktywny. Wciąż przynosi ludziom uzdrowienie, którego dawcą jest Bóg, przynosi przede wszystkim uzdrowienie duchowe, polegające na tym, że ludzie przez jego wstawiennictwo odzyskują wiarę lub otrzymują pragnienie, by wiarę gwałtownie pogłębić, by przejść od wiary połowicznej, pustej, zimnej, pełnej rutyny i sloganów do wiary głębokiej i żywej.

Wielu ludzi dzięki wstawiennictwu św. Szymona wraca do praktykowania sakramentów, do systematycznej spowiedzi, do częstej Mszy św. i Komunii, do aktywnego życia darami otrzymanymi w sakramencie chrztu, bierzmowania, małżeństwa czy kapłaństwa. Wielu dzięki niemu odkryło wartość sakramentu namaszczenia chorych. Św. Szymon wciąż niczym kapelan przynosi ten sakrament, pokazując, jak wielka jest jego wartość – mówił arcybiskup.

Przywołując hasło tegorocznego odpustu „Św. Szymon – pielgrzym nadziei”, tłumaczył, że przynosił i przynosi on nadzieję ludziom właśnie przez to, że pomaga nie zwątpić w sens życia, które momentami, a czasem w długich etapach nie jest łatwe, bywa słynną ciemną doliną.

Na tym właśnie polega nadzieja. Ona nie jest tanim optymizmem, naiwnym oczekiwaniem na lepsze jutro, łudzeniem się, że jest dobrze, bo szklanka życia jest do połowy pełna. Nadzieja jest stałym i pewnym przekonaniem, że życie ma sens, że wybory dokonane w oparciu o wiarę są najwłaściwszymi w życiu, że człowiek nigdy nie jest sam, bo jest przy nim Bóg, który dotrzymuje danego słowa, dotrzymuje obietnicy, także tej pierwszej i podstawowej, którą jest zbawienie – przypomniał abp Galbas.

Odpust ku czci św. Szymona przeżywany jest w Lipnicy wyjątkowo uroczyście – w tym roku trwał od niedzieli 13 lipca, a zakończy go pielgrzymka parafialna do grobu św. Szymona w Krakowie w poniedziałek 21 lipca. Kaznodzieją odpustowym, który przez cały tydzień prowadził duchowo lipniczan i pielgrzymów był o. Tomasz Kaczmarczyk.

tekst za: tarnow.gosc.pl
fot. Beata Malec-Suwara

Polecamy