W sobotę 4 października 2025 roku, w Uroczystość św. Franciszka z Asyżu, podczas wieczornej Eucharystii o godz. 17:00 metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik, dokonał uroczystej konsekracji ołtarza w naszym kościele w Lublinie.
Pochodzący z początku XX wieku, zabytkowy marmurowy ołtarz został na początku tego roku sprowadzony z niemieckiej Ratyzbony. Wcześniej znajdował się w kościele karmelitów bosych, który został już desakralizowany, a całe wyposażenie liturgiczne przekazane zostało innym kościołom w Europie.
W Eucharystii wzięli udział m. in. kapłani z dekanatu na czele z ks. dziekanem Adamem Wełną, współbracia z różnych klasztorów na czele z Ministrem Prowincjalnym – o. Egidiuszem Włodarczykiem, przedstawiciele Definitorium Prowincji – o. Cyprian Moryc i br. Samuel Portka, Definitor Generalny naszego Zakonu – o. Konrad Cholewa, ekonom i radny prowincji niemieckiej karmelitów bosych – o. Mateusz Bocheński OCD oraz siostry Albertynki. W uroczystości wzięli również udział przedstawiciele władz lokalnych, na czele z prezydentem miasta – Krzysztofem Żukiem oraz wiele osób, które pomagały w transporcie i montażu ołtarza.
Na początku Mszy głos zabrał proboszcz i gwardian, o. Bartymeusz Kędzior:
Dzisiaj zamykamy piękną historię, która zaczęła się w Ratyzbonie, a kończy się tutaj w Lublinie. Historia niezwykłego ołtarza, który mógł zostać utracony, a dzięki Bożej Opatrzności i sercom wielu ludzi został ocalony, i znalazł nowy dom w naszej świątyni.
Ten ołtarz jest owocem wspólnego wysiłku, świadectwem jedności, miłości i wiary. Dziś możemy powiedzieć: Bóg jest dobry! To arcydzieło stało się możliwe tylko dzięki wspólnocie. Każdy dołożył swoją cegiełkę – pracą, talentem, modlitwą.
Z głębi serca pragniemy podziękować wszystkim, którzy sprawili, że ta historia ma szczęśliwe zakończenie! Dzięki Wam ten ołtarz będzie służył kolejnym pokoleniom wiernych, a ta historia pozostanie świadectwem, że razem można ocalić to, co najpiękniejsze.
W czasie konsekracji ołtarza Arcybiskup umieścił w nim relikwię św. Brata Alberta – patrona parafii, którą podarowały siostry Albertynki.
Na koniec uroczystości przemówił o. Egidiusz, który naświetlając ideał franciszkowego ubóstwa, zwrócił uwagę na obiekt szczególnej troski św. Franciszka:
Franciszek mocno dbał o to, aby również jego bracia nic nie posiadali i nie przywiązywali się do tego, co było im dane w używanie. To jednak był jeden cel, na który nie szczędził środków. Wprost przeciwnie, starał się o to, aby wszystko, co służy temu celowi, było jak najpiękniejsze, jak najdoskonalsze i możliwe najdroższe. Tym celem była służba Boża, a więc świątynie, a więc to, co używane jest do sprawowania Eucharystii ma być jak najbardziej godne Najwyższego.
Jestem przekonany, że to, co wydarzyło się tutaj w tym kościele jest właśnie wpisaniem się w te intencje św. Franciszka. Mówię oczywiście o tym, co wydarzyło się teraz w tych ostatnich miesiącach. Historia jednak nie zaczyna się od tego wydarzenia, ani na nim się nie kończy. Pamiętacie przybycie zakonników do tego miejsca, pamiętacie pierwszy drewniany kościół, drewniany klasztor, później budowę. To miejsce ciągle się zmieniało. Ale można z całym przekonaniem powiedzieć, że każdy z zakonników, który podejmował tutaj dzieło pracy, wkładał w to całe swoje serce. Bo to jest taki taka sztafeta.
Ta parafia jest dla nas wyjątkowa, bo tworzą ją w dużej mierze młode rodziny. Świadomi jesteśmy wielkiej odpowiedzialności, która na nas spoczywa. Będziemy się starali dokładać jeszcze więcej starań, aby to co dzieje się w tym miejscu było na dobrym poziomie, aby chwała Boża mogła tu wzrastać.
fot. Jacek Scherer