Bernardyni

Pielgrzymka braci zakonnych na Jasną Górę

Kilkuset braci zakonnych uczestniczyło w dniach 13-15 października na Jasnej Górze w swej 38. ogólnopolskiej pielgrzymce. Naszą zakonną Prowincję reprezentowało 17 braci.

Przybyli przedstawiciele różnych zgromadzeń i zakonów. Dwudniowe spotkanie było przede wszystkim braterskim umocnieniem, ale i przypomnieniem, że w ramach życia konsekrowanego istnieje także taka forma służby Bogu i ludziom. Jest to też błaganie o nowe powołania do tej bardzo potrzebnej w Kościele misji.

Brat zakonny jest takim obrazem Chrystusa brata, który jest pokorny, służy i pomaga, który jest otwarty na każdego z potrzebujących. My swoim życiem zakonnym dajemy przykład, że jesteśmy pokorni w swojej służbie, chociaż ona nie zawsze jest widoczna, nie jest na piedestale, często jest cicha, ale jesteśmy świadectwem tej miłości Chrystusa w Kościele – wyjaśniał br. Zacheusz Rąpała. On swoje powołanie rozeznał na pieszej pielgrzymce tarnowskiej na Jasną Górę. Od początku wiedział, że chce zostać właśnie bratem zakonnym.

Bracia są ważną częścią zakonów i zgromadzeń. Pełnią róże posługi np. zakrystianina, furtianina, ekonoma, dbają o kościół, klasztor i ich otoczenie, są kierowcami, krawcami, kucharzami, ogrodnikami czy organistami. Wśród nich są też nauczyciele, lekarze, dyrektorzy szkół, aptekarze, katecheci, dyrektorzy domów opieki czy domów pielgrzyma. Najwięcej braci jest w zakonach franciszkańskich, u braci szkolnych, bonifratrów, Braci Serca Jezusowego.

Bp Adrian Galbas z Ełku podczas Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej uwrażliwiał braci zakonnych, by nie zgubili daru prorockiego, czyli pokazywania słowem i życiem Chrystusa, by byli „przyjaznym znakiem Boga”, co jest sensem życia konsekrowanego. Przestrzegał przed upodobaniem w życiu połowicznym i jałowym, bo „odejścia od Boga dzieją się powoli”. Podkreślił potrzebę radykalizmu, czyli „wkorzenienia się w Ewangelię, w Chrystusa”.

Dar proroctwa to jedyny sens życia konsekrowanego w świecie. Może być niewielu. Oczywiście, dobrze, żeby te nasze nowicjaty były pełne ludzi, ale jest w tym coś dramatycznego, że pierwsze pytanie, które stawiamy to ilu macie? A ważne jest – jakich macie. Niech będzie jeden przyjazny znak Boga. To o to chodzi – wyjaśniał bp Galbas.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że jeżeli zakonnik dar prorocki, czyli głoszenie Boga, „rozcieńczy” niewiernością, przeciętnym, pustym życiem, to ów dar zniszczy: „co zostaje wtedy? – forma, zwyczaj, habit, słowa konsekracji, gadżety, tylko Boga w tym nie widać”.

Bracia podczas swej pielgrzymki w tym roku podejmują temat: Wymiar maryjny w konsekracji zakonnej. Spotkanie było dziękczynieniem za bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. Jak zaznaczają to okazja „do spojrzenia na Prymasa Tysiąclecia jako na ojca duchowego konkretnej wspólnoty życia konsekrowanego”.

Specyfiką zakonów męskich jest to, że najczęściej łączą powołanie do życia konsekrowanego z powołaniem do kapłaństwa. Widać dziś znaczący spadek powołań na braci zakonnych. Kiedyś bracia stanowili 20-30 % członków wielu instytutów zakonnych, a dzisiaj są to pojedyncze osoby. Według statystyk Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich zakony męskie w Polsce to wspólnota składająca się z ponad 11 tys. zakonników, w tym ok. 1,2 tys. to bracia, którzy z dobrowolnego wyboru nie przygotowują się do kapłaństwa i nie przyjmują święceń prezbiteratu. Są zakony typowo brackie, jak bonifratrzy czy bracia szkolni, a większość zgromadzeń przyjmuje chętnych do posługi zakonnej bez święceń kapłańskich.

W czasie dwóch dni spotkania bracia zakonni m.in. wysłuchali konferencji O Maryjnym wymiarze konsekracji zakonnej, świadectwa o bł. Stefanie Wyszyńskim jako ojcu duchowym wspólnoty życia konsekrowanego, uczestniczyli w Drodze Krzyżowej, modlitwie różańcowej i Apelu Jasnogórskim.

za: www.jasnagora.com
Exit mobile version