Scroll Top
Pogrzeb o. Florentyna Piwosza

[vc_row no_padding=”true” bg_type=”” dima_canvas_style=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ animate_item=”” delay_duration=”” delay_offset=”” id=”” class=”” border_color=”” tutorials=””][vc_column bg_type=”” dima_canvas_style=”” min_height=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ delay=”” delay_duration=”” delay_offset=”” width=”1/1″][text delay=”” delay_duration=”” delay_offset=”” id=”” class=””]27 grudnia br. w Kalwarii Zebrzydowskiej odbyły się uroczystości pogrzebowe o. Florentyna Zbigniewa Piwosza – wybitnego bernardyna, wykładowcy WSD, Prowincjała, członka Rady Kapłańskiej Archidiecezji Krakowskiej.

Modlitwa nad trumną zmarłego rozpoczęła się od jutrzni, a swoją kontynuację miała we Mszy św. Pogrzebowej o godz. 10:30 w kalwaryjskiej bazylice. Ostatniej drodze o. Florentyna przewodził ks. kard. Stanisław Dziwisz, przy licznym udziale kapłanów naszej Prowincji i archidiecezji krakowskiej.

Życiorys zmarłego na początku Eucharystii przybliżył Kustosz sanktuarium kalwaryjskiego, o. Konrad Cholewa. Podzielił się również osobistymi wspomnieniami z ostatniego czasu:

Powiedział mi może dwa tygodnie temu: „Przyszedłem do zakonu obcy, bo spoza terenu ówczesnych bernardynów… i pewnie obcy umrę”. Nie umarłeś obcy, bo w klasztorze, w którym spędziłeś połowę swojego życia wśród braci. O. Florentynie, nie umarłeś obcy, bo jesteśmy z tobą w tej ostatniej drodze tu na ziemi w pokaźnej liczbie braci twoich. Jeszcze nieraz wspomnimy o tobie w opowieściach, a przede wszystkim w modlitwie. Żyj w pokoju!

Słowo Boże wygłosił o. dr hab. Romuald Kośla – były Prowincjał i Rektor WSD, obecnie wykładowca na Uniwersytecie Papieskim św. Jana Pawła II.

W homilii kaznodzieja zauważył m. in.:

Opatrzność Boża dała nam w swoim czasie o. Florentyna Piwosza i ta sama Opatrzność zabrała go po wypełnieniu się jego czasu. (…) Żegnamy o. Florentyna kolejny raz wyznając prawdę, że wspólnota z drugimi wraz ze śmiercią nie ginie, lecz jest czymś co prawdziwie trwa.

Dlatego teraz przy trumnie naszego Współbrata chcemy zjednoczyć nasze myśli – wszystkie: moje, twoje, nasze. Chcemy złączyć je w duchu dziękczynienia. Za tymi myślami kryje się bowiem cały nasz szacunek do osoby o. Florentyna – jako zakonnika, kapłana, Prowincjała, Prefekta studiów, wykładowcy, a także wychowawcy i przełożonego.

Pozwólcie, że w tej refleksji wyjdę od okresu, w którym o. Florentyn pełnił posługę Ministra Prowincjalnego, czyli od wspomnianego przez o. Kustosza 6-lecia: 1969-1975. A czynię to dlatego, że był to czas wprowadzania w Polsce reform odnowy Soboru Watykańskiego II w Polsce.

Zmiany związane z odnową soborową w naszej Prowincji wprowadzane były przez o. Florentyna i ówczesny Zarząd. Można zatem o. Florentyna nazwać „mężem odnowy Soboru Watykańskiego II”. On przede wszystkim przez kaznodziejstwo i wykłady w seminarium dał się poznać jako człowiek, który odczuwa z Kościołem. Wielu mogłoby zaświadczyć, że jego kazania były oparte głównie na dokumentach papieskich. Nie pisał ich, ale zabierał ze sobą na ambonę jakiś tekst nauczania Kościoła po to, by podeprzeć nim swoje przepowiadanie Ewangelii. Skądinąd słuchało się go naprawdę z uwagą. Był głęboki i przekonywujący w tym co mówił.

Pierwszą przestrzenią odnowy było samo życie zakonne. Prawdziwy klimat posłuszeństwa rozumianego teologicznie, tak jak chciał tego Sobór, nie mógł być mylony z rygorystycznym absolutyzmem przełożonych z jednej strony i z jakimś poddańczym infantylizmem podwładnych z drugiej. Tak więc o. Florentyn miał udział w zapoczątkowaniu innego niż dotychczas patrzenia na relacje wyznaczone zakonnym posłuszeństwem, które bazuje na naturalnych pokładach naszego człowieczeństwa.

Jedną z tych ważnych spraw Kościoła były misje. Popatrzmy czy wysłanie w 1971 r. pierwszych w powojennej rzeczywistości braci naszej Prowincji na misje do Konga nie było dla o. Florentyna i ówczesnego Zarządu najgłębszą próbą odczytania tej powszechności Kościoła i wejścia tak na żywo w logikę świętego prawa ewangelizowania narodów. Bez względu na dalszy los tej misji wdzięczni jesteśmy Bogu za to, że przez decyzje podjęte przed prawie 50-ciu laty nasi współbracia mają udział w umacnianiu struktur tamtych lokalnych Kościołów.

Jeśli mówimy o misjach to należy wspomnieć o wsparciu przez o. Florentyna inicjatyw na rzecz odrodzenia życia zakonnego, a pośrednio i religijnego, na Ukrainie. Z uwagi na system totalitarny sowieckiej Rosji, wrogi religii, były to działania dostosowane do czasu i możliwości. A miały na celu przede wszystkim stworzenie warunków do przyjęcia przyszłych ewangelizatorów, którzy zaczną się gromadzić przy o. Martynianie Darzyckim.

Pozostaje jeszcze pewien istotny wymiar życia o. Florentyna. Mowa o człowieku i realizacji przez niego chrześcijańskiego powołania w świecie współczesnym. Trzeba przyznać, iż z uwagi na wykształcenie w zakresie Katolickiej Nauki Społecznej, poruszanie takich tematów jak: osoba ludzka, jej godność i niepowtarzalność, potrzeba Chrystusa – przychodziło o. Florentynowi z łatwością. Osnową jego kaznodziejstwa i wykładów był wieczny cel, jeden dla wszystkich.

O. Florentynie, każdy osobiście według miary znajomości z Tobą oraz cała wspólnota Prowincji, którą tu reprezentujemy, chcemy Ci teraz podziękować za testament, który nam zostawiasz. Słowo „testament” pojmujemy jako bardziej trwały fundament przyszłości naszego ziemskiego „teraz” i naszej wieczności. Istotą tego testamentu są słowa: „sentire cum Ecclesia” – odczuwać z Kościołem, czego tak bardzo oczekiwał od swych duchowych synów nasz Seraficki Ojciec Franciszek. Otworzyłeś wiele drzwi, byśmy mieli szersze spojrzenie na Zakon i Kościół. Formowałeś nasze sumienia i kazałeś nam je formować do uwalniania się od nadmiernej fascynacji przemijającą postacią tego świata.

Ufamy, że przez śmierć zostałeś wszczepiony w samo centrum boskiej rzeczywistości, w sam rdzeń boskiego życia. Ufamy, że spotkanie z Panem jest dla ciebie przemianą – ogniem, który wypalił każdą słabość, a więc wszystko to, co było słomą skażonej grzechem natury. Ufamy, że ten boski ogień przepalił i oczyścił to, co oczyszczenia się domagało, czyniąc Cię naczyniem wiekuistej radości.

Niech Cię ogarnie, o. Florentynie, ta miłująca Prawda, której służyłeś.

Na zakończenie Minister Prowincjalny, o. Teofil Czarniak, przekazał wyrazy współczucia i zapewnienia o modlitwie Generała Zakonu Braci Mniejszych, o. Michaela Perry’ego. Odczytał również fragment listu kondolencyjnego Ministra Prowincjalnego zakonnej Prowincji św. Michała na Ukrainie, o. Daniela Botwiny, w którym podziękował za jego wkład w rozwój życia zakonnego na terenie Ukrainy. Podziękował również braciom za liczne przybycie na uroczystości pogrzebowe, szczególnie uznając trud braci z kalwaryjskiego klasztoru w troskę o zdrowie o. Florentyna.

Po Mszy św. doczesne szczątki zmarłego zostały złożone w grobowcu zakonnym pod kaplicą św. Anny.

Poniżej można wysłuchać całego kazania o. Romualda.[/text][/vc_column][/vc_row][vc_row no_padding=”true” bg_type=”” dima_canvas_style=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ animate_item=”” delay_duration=”” delay_offset=”” id=”” class=”” border_color=”” tutorials=””][vc_column bg_type=”” dima_canvas_style=”” min_height=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ delay=”” delay_duration=”” delay_offset=”” width=”1/1″][dima_embed_audio id=”” class=”” style=”” tutorials=””]

[/dima_embed_audio][/vc_column][/vc_row][vc_row no_padding=”true” bg_type=”” dima_canvas_style=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ animate_item=”” delay_duration=”” delay_offset=”” id=”” class=”” border_color=”” tutorials=””][vc_column bg_type=”” dima_canvas_style=”” min_height=”” translate_x=”0″ dima_z_index=”0″ delay=”” delay_duration=”” delay_offset=”” width=”1/1″][dima_slides_gallery img_size=”full” speed=”300″ lazyload=”ondemand” images=”8586,8587,8588,8589,8590,8591,8592,8593,8594,8595,8596,8597,8598,8599,8600,8601,8602″ id=”” class=”” style=”” centerpadding=”” items=”” slidestoscroll=”” items_phone=”” items_tablet=”” tutorials=””][/dima_slides_gallery][/vc_column][/vc_row]

Polecamy